Pożegnanie lata...

Wszystko ma swój początek. Wszystko ma swój koniec. Kilka dni temu pożegnaliśmy kalendarzowe lato, by móc je ponownie powitać w przyszłym roku. W naszym szkolnym kalendarzu przygotowania do pożegnania lata wciąż trwają. I nie haftujemy chusteczki, co ma cztery rogi, by móc obetrzeć nią łzy.Wręcz przeciwnie - z entuzjazmem - pod kierunkiem Pani Gabrieli Teofilak i Pana Mariusza Siwika tworzymy barwne latawce. Radosne, z namalowanym uśmiechem i kolorowym ogonem.Od początku,czyli od połącznia listewek w latawcowy kształt, pokrycia szkieletu materiałem, aż po przytwierdzenie ogona.Tradycyjnie,tak jak w Chinach tysiące lat temu. Po skończonej pracy pozostanie jedynie cierpliwie poczekać na wietrzną pogodę i ...puścić wodze fantazji. No i oczywiście latawce.