Królewicz to był, czy królewna?

Wraz z pierwszymi promieniami wiosennnego słońca wszystko zaczęło budzić się do życia.Wychodziło, wyskakiwało i wypełzało z różnych jam, dziur i norek. Świadkami tego przebudzenia stali się uczniowie klasy II, którzy podczas spaceru spotkali Pana Ropucha bądź Panią Ropuchę. I gdyby nie to, że wspomniane przez nas zwierzątko jest pełnoprawnym mieszkańcem naszych terenów, a nie OBCYM, moglibyśmy powiedzieć, iż było to bliskie spotkanie trzeciego stopnia. Ponieważ ten wyjątkowy przedstawiciel jakże archaicznego gatunku nie przejawiał żadnych oznak zdenerwowania stał się przez chwilę obiektem zachwytów i westchnień oraz bohaterem sesji fotograficznej. Pytanie, czy był to Królewicz, czy Królewna pozostało bez odpowiedzi.